Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   26
           

Mariusz "LinMar" Murawski

PLATFORMA: NGC    PRODUCENT: CAPCOM    DYSTRYBUTOR: NINTENDO   GATUNEK: ZRĘCZNOŚCIÓWKA   WWW: -


VJ nareszcie w moich spragnionych łapkach. 4 miesiące czekania na własną kopię a to ze względu na praktycznie niewyczuwalne rynkowo dostawy tej gry... cholerny Capcom!



This game is viewtiful!
Gra którą właśnie recenzuje jest – patrząc z grubsza, zwykłym fighterem „idącym w prawo”. To co jednak widzimy podczas tego „idzenia” wykracza... nie - łamie, rozwala, anihiluje wszelkie do tej pory przyjęte granice. Ta gra jest jedną z najpiękniejszych, najmiodniejszych najlepiej udźwiękowionych pozycji w jakie grałem. Już chwilę po włączeniu konsoli atakuje nas takie intro, że wszyscy na trzy, czte-ry dostają ataku epilepsji. Ale spokojnie, zacznijmy od początku. Wszystko zaczyna się od tego, że nasz główny bohater (wielki fan filmów klasy B z super herosami ratującymi cały świat) udaje się wraz ze swoją dziewczyną na seans filmowy. Podczas oglądania okazuje się, że jego główna pozytywna postać (filmu) - Kapitan Blue ( superheros posiadający super moce) zostaje niespodziewanie pokonany przez czarne charaktery!

Street Fighter :)

Konsekwencją tego nieoczekiwanego zwrotu akcji jest porwanie dziewczyny Joe’go przez „głównego złego” wprost do wirtualnego świata filmu. Nasz tytułowy bohater również znalazł się w tym wyimaginowanym środowisku lecz już za sprawą Kapitana, który przez swoją klęskę nie jest w stanie dalej walczyć a jedyne co może jeszcze zrobić to przelać swoje Megamoce na kogoś innego ze świata rzeczywistego.. padło na Joe’go. Od teraz ratujemy dziewczynę i cały świat (rzecz jasna) bo „źli” mogą od teraz wydostać się na „zewnątrz”.

Bliźniaczki??

Grafika i dźwięk, czyli jak mój podbródek stłukł się o ziemię a język dywan obślinił.
Tego nie da się opisać, po prostu kto nie zobaczy ten nie uwierzy. Ta gra jest tak nie samowicie efektowna że, już się bardziej nie da...esencja, esencja to jedyne słowo które przychodzi mi na myśl gdy przypominam sobie VJ a zapewniam - zapomnieć o nim trudno. Skoro jednak wiemy już o niesłychanej spektakularności tej gry zastanówmy się teraz jakimi środkami została ona osiągnięta. Otóż środkami tymi są: „kol szejding” i trzy wspaniałe matriksowo podobne pomysły. Oto przed państwem: Mach speed, zoom in i slow. No to po kolei. Mach speed to niesamowite przyspieszenie umożliwiające poruszanie się tak szybko, że na ekranie może pojawić się nawet do sześciu Joe’ów naparzających przeciwników jednocześnie z taką prędkością, że ledwo jesteśmy w stanie zobaczyć pęd tych setek ciosów wypuszczanych w ciągu paru sekund – świetnie sprawdza się to w walce z paroma przeciwnikami na raz.
Opcja slow zwalnia nasze ( i przeciwników) ruchy powodując przy tym znaczny wzrost siły naszych ciosów. Dzięki możliwości zwolnienia możemy także łatwiej i efektywniej unikać wrogich uderzeń wypuszczając przy tym mega miodną konterkę lub odbijać rakiety czy kule.

Bossik

Zoom in natomiast centruje cały ekran na naszej postaci, która jest w tym momęcie znacznie potężniejsza i operująca wachlarzem zupełnie innych ciosów, które świetnie pomagają skupić się na najbliżej nas otaczających przeciwnikach. Najlepsze w tym wszystkim jest jednak to, że opisane przeze mnie opcje można łączyć! Można na przykład zwolnić czas potem walnąć zbliżenie... i pozostaje już tylko rządzić bo nasze ciosy wzmocniły się ponad dwukrotnie a przy tym są znacznie dokładniejsze i po prostu mordercze. Muzyka i ogólne udźwiękowienie również rządzi. Zaczynając od wspaniałych lektorów podkładających głosy postacią (nie wiedziałem, że Capcom to potrafi) a kończąc na ciekawej techno-rocko-japońskiej ścieżce dźwiękowej, która wyśmienicie oddaje klimat gry.

Viewtiful Power

A jak się gra w to cudo?
Naturalnie gra się wspaniale ale tylko wtedy gdy potrafisz grać, potrafisz grać na niesamowicie wyśrubowanym poziomie trudności, gdyż poziom akurat tej gry przebija zdecydowanie nawet jej efektowność. Są co prawda dwa poziomy trudności ale, który z poważnych graczy wybierze opcje „kid’s” kiedy obok lśni sobie zacznie poważniej wyglądający napisik...”adult’s” ,no kto? Podsumowując – gra obowiązkowa dla każdego! Kto umie grać...



Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona   26